-Lucie Witt jak zawsze punktualna
-Witaj Markus - przywitałam się z kolegą z roku. Markus był jedyną osobą, która złapała ze mną kontakt w Berlinie. Freyung jest pięknym miastem, w którym się wychowałam, ale nie było tam dla mnie przyszłości. Postanowiłam coś zmienić w swoim życiu i oto jestem.
- Marnie wyglądasz. Powinnaś odpocząć-stwierdził Markus
-Odpoczywałam już wystarczająco długo. Z resztą niedługo koniec drugiego roku.
-Masz zamiar gdzieś jechać?
-Znasz mnie. Cały wolny czas spędzę na leżeniu w łóżku-zaśmiałam się.
-Chciałbym żebyś pojechała ze mną do Freyung-czy ja się przesłyszałam?- Odwiedziłabyś rodziców przy okazji ja też no i... byśmy więcej czasu spędzili razem-czy ja mu się podobam?- a poza tym wpadnie na kilka dni do mnie Richard i może Severin. Musisz ich poznać. Mimo, że są skoczkami to nieźli kumple z nich.- Zatkało mnie totalnie. Richard? Severin?
-Markus nie zrozum mnie źle, ale na obecną chwilę nie śpieszno mi do nowych znajomości z mężczyznami- powiedziałam mu prawdę. Czemu nikt nie potrafi tego zrozumieć?
-Lucie, przecież nie każe ci z nimi flirtować tylko zapoznać się.
-Ale Mar-chciałam dokończyć ale mi przerwał
-Będę nad tobą czuwał. Nie pozwolę żeby stała ci się krzywda.- to mnie zaskoczyło. Owszem. Markus jest przystojny, miły, inteligentny. Posiada wszystkie cechy jakie powinien mieć idealny mężczyzna, ale ja nic do niego nie czuje. Nie chcę go zranić w żaden sposób.
***
Cały czas zastanawiałam się nad propozycją Markusa. Jechać ? Nie jechać? Pobiegłam po komórkę i z prędkością światła wybrałam odpowiedni numer.
-Halo?- chyba go obudziłam.
-Zgadzam się-odpowiedziałam-Co? Na co?-teraz już mam pewność, że spał- aa wyjazd? Co? Naprawdę? Lucie tak się cieszę. Obiecuję, że będą to twoje najlepsze wakacje-oo nie! Tylko nie to. Ja już wiem jak to facet obiecuje.
Szybko pożegnałam się z Markusem i zaczęłam mieć wątpliwości czy dobrze robię. Przecież on ewidentnie coś do mnie czuje a ten wyjazd robi mu nadzieję. Boże co ja zrobiłam.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć wam !
Tak oto jest 1 rozdział :D
Zmieniłam wygląd bloga.
Nie ma zakładki "bohaterowie", ponieważ zaczynam na blogerze i dopiero nauczyłam się dodawać posty. WOOW :D
Uwaga: Markus w opowiadaniu nie jest Markusem Eisenbichlerem :)
KOMENTUJCIE PROSZĘ. JEST TO DLA MNIE WIELKĄ MOTYWACJĄ DO PISANIA. <3
Oto fikcyjny Markus :)
Wakacje z chłopakami? Zapowiada się ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny;*
Przeprasza za taki krótki komentarz,ale nie mam za bardzo czasu.;c
Pozdrawiam. ;*♥
Dziękuje za choćby jedno słowo.
Usuńpozdrawiam <3
Hej :D
OdpowiedzUsuńSeverin jest :D Więc zaskokowana też jest :)
Prolog fajny, zapowiada się ciekawie :)
Czekam na kolejny i dużo weny ;*
Pozdrawiam :*
Dziękuje za miłe słowa :)
UsuńRobi się coraz ciekawiej! :-) Wakacje z Markusem, no no. I będzie też Severin i Richard. Na pewno będzie się działo :-)
OdpowiedzUsuńCo do szablonu to nie przeszkadza mi to, że mamy taki sam.
Pozdrawiam i do następnego!
Dziękuje i również pozdrawiam :)
UsuńZ wielkim opóźnieniem, ale w końcu jestem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie piszesz, przyjemnie się czyta. Jest Sev, jest Richard, więc na pewno będzie ciekawie ^^
Dużo weny i buziaki :**
PS. Dziękuję za wizytę u mnie :)